środa, 25 lutego 2015

Opowiadanie 1 część 4 HOT

Hana 
Po chwili Piotr zaczął całować mnie coraz niżej po szyi po dekoldzie . Przerwałam jego pocałunki po czym na jego twarzy zagościł grymas. Uśmiechnęłam się tylko z tej jego miny i wzięłam go za rękę i poprowadziłam do sypialni . Położyłam się na łóżku i długo nie musiałam czekać Gawryło zaraz położył się na mnie i zaczął delikatnie całować mój dekold i powoli rozpinał guziki przy mojej bluzce . Gdy już się z tym uporał rzucił gdzieś za siebie moją bluzkę . Ja również zaczęłam rozpinać jego koszulę ale Piotr wstał i ściągnął ją przez głowę .Również ściągnął swoje spodnie. Wrócił do mnie i szybko pozbył się mojego stanika jak i spodni . Zaczął całować po klatce piersiowej i po brzuchu. Jedną swoją reka ugniatał moją pierś a drugą ręką ściągnął  moją dolną bieliznę. Sprawiał mi taką przyjemność jak nikt inny ale postanowiłam że ja jemu muszę też sprawić przyjemność. Z całych sił przewróciłam go na plecy i usiadłam na nim okrakiem .Pozbyłam się jego bokserek i wzięłam jego przyjaciela do ust .
Spojrzałam na Piotra miał zamknięte oczy i cicho pomrukiwał .Widziałam że sprawia mu to wielką przyjemność. Dysząc powiedział
-Hana dłużej nie wytrzymam - wtedy przewrócił mnie na plecy i bardzo delikatnie we mnie wszedł. Poruszał biodrami coraz szybciej. Wbiłam paznokcie w jego plecy . Czułam że zaraz dojdę. Piotr przyspieszył i czułam jak rozbijam się na milion malutkich kawałeczków chwilę potem poczułam że Piotr również doszedł. Powoli ze mnie wyszedł i dysząc położył sie obok mnie.
-Boże Hana byłaś niesamowita.
-Ty również nigdy, z nikim czegoś takiego nie przeżyłam .
-Hana kocham Cię
-Ja ciebie też .- powiedziałam patrząc mu prosto w oczy leżeliśmy blisko siebie także nasze nosy się dotykały .
-To ja już będę sie zbierał
-Chyba oszalałeś zostawisz mnie tutaj samą, jeśli chcesz iść to najwyżej do kuchni po kanapki które sobie zrobiłam bo nie ukrywam że teraz jestem jeszcze bardziej głodna niż przedtem.
-No dobrze dobrze przecież żartowałem- powiedział uśmiechając się po raz pierwszy dzisiaj - a do kuchni już lecę.- Jak ja go kocham ale skoro jesteśmy tak jakby razem to musi mi powiedzieć co się stało a jak nie to wyciągnę to z niego siłą. Wrócił do mnie z talerzykiem w jednej ręce a w drugiej trzymał kanapkę i się nią zajadał . Dopiero teraz dostrzegłam że jest wysportowany co prawda nie miał aż tak dużego kaloryfera ale jednak miał trochę mięśni i to nie tak mało.
-Bardzo smaczne robisz te kanapki liczę że zawsze rano będę takie otrzymywał - powiedział uśmiechając się i kładąc się obok mnie.
-Oj zobaczymy czy na to sobie zasłużysz- powiedziałam śmiejąc się.
-Hana wiesz że cię kocham
-Wiem Piotruś wiem ja ciebie też bardzo kocham
-Piotruś? Nikt tak do mnie nie mówił tylko czasem mama.
-No widzisz to teraz ja będę tak do ciebie mówić- po chwili ciszy postanowiłam zapytać się w końcu mojego mężczyzny o tą sprawę- Piotr teraz chyba możesz mi powiedzieć dlaczego jesteś taki zamyślony- nie chciałam zbytnio naciskać ale byłam bardzo ciekawa
Piotr
-Myślę że mogę ci powiedzieć- powiedziałem i podniosłem się do pozycji siedzącej- Więc mój brat miał wypadek i jest w ciężkim stanie .-powiedziałem patrząc w jeden punkt na podłodze.- Wiesz zamierzam jutro do niego pojechać jestem z nim bardzo zżyty chociaż jest moim bratem przyrodnim.
-Rozumiem Cię jakby stało się coś Przemkowi też bym się bardzo martwiła- powiedziała kładąc rękę na moim ramieniu chyba tak chciała mnie wesprzeć i udało jej się to z nią jakoś ten problem nie był aż taki straszny- Wiesz Piotr może pojadę tam z tobą będziesz miał z kim porozmawiać o wszystkim. Co?
-Wiesz nie wiem czy to dobry pomysł musisz iść do pracy masz tu swoje sprawy- nie chciałem sprawiać jej kłopotu
-O pracę się nie martw zrobio sobie wolne i tak za dużo pracuję. A skoro mamy być razem to chcę cię wspierać w trudnych chwilach chyba że nie chcesz abyśmy byli razem
-Chyba oszalałaś pewnie że chce być z Tobą i jak już tak chcesz to możesz jechać ze mną.- chyba nie była pewna czy jesteśmy ze sobą czy nie.
-Czyli jutro jedziemy ?
-Tak jedziemy i dziękuję ci
-Ale za co?
-Za wszystko a przede wszystkim za to jesteś przy mnie i chcesz jechać ze mną mogę powiedzieć ze na to liczyłem ale nie chciałem cię prosić będzie mi tam raźniej.
-No już nie musisz mi dziękować nie ukrywam że chce mi się spać.Dobranoc-powiedziała i przykryła się bardziej kołdrą
-Dobranoc kochanie - powiedziałem i wtuliłem się w jej plecy czułem się naprawdę szczęśliwy. Zasnąłem niemalże od razu licząc na lepsze jutro. Jednak los szykował dla nich niespodziankę.


                                      KOMENTUJCIE !!!
                                  Przepraszam za błędy.
                                       

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. myślę że jutro dodam nexta dzisiaj za bardzo nie mam czasu do pisania ale jutro chyba coś napisze

      Usuń
  2. http://hanapiotrnowahistoria.blogspot.com/
    http://wikiagata-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nadobreinazle-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nasygnalenowahistoria.blogspot.com/
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. http://hanapiotrnowahistoria.blogspot.com/
    http://wikiagata-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nadobreinazle-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nasygnalenowahistoria.blogspot.com/
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń