poniedziałek, 23 lutego 2015

Opowiadanie 1 część 3


                                             OTO NASTĘPNA CZĘŚĆ

 Hana 
-Przemek jednak nie przyjdzie?- spytał Gawryło
-Wypadła mu jakaś operacja, ale dobrze się składa bo chciałam z Tobą porozmawiać.
-Tak? A o czym?
-Skoro jesteśmy koło kawiarni to może wejdziemy? - spytałam jakoś czułam że to nie będzie łatwa rozmowa więc chciałam się chociaż napić kawy i trochę otrzeźwić umysł.
-Jasne chodźmy-powiedział i weszliśmy do pomieszczenia. Zamówiliśmy  dwie kawy i czekaliśmy aż nam je przyniosą . Miałam już zacząć rozmowę ale za bardzo nie wiedziałam jak. Chciałam tez z nim pogadać o tym że podoba mi się i że bardzo go lubię a może nawet zaczynam się w nim zakochiwać . Dobrze ale najpierw pierwsza sprawa jest ona ważniejsza gdyż Piotr zawsze był wesoły lubił żartować a teraz ciągle zamyślony. Te moje rozmyślania przerwał kelner który przyniósł wreszcie nasze napoje.
-Proszę- powiedział młody chłopak i odszedł. Wtedy postanowiłam rozpocząć naszą konwersację lecz czułam że nie będzie to łatwe.
-Piotr...-zawahałam się czy mogę go o to spytać może to jego sprawy o których nie chce mówić, ale jednak spytałam- Co się dzieję ?
-Hana przecież nic się nie dzieje- powiedział stanowczo ale ja wiedziałam że coś jest nie tak.
-Możesz mi  powiedzieć przecież widzę że coś się dzieje chodzisz zamyślony wogóle się nie uśmiechasz. Powiedz mi co się stało?
-Ja... -zaczął już myślałam że w końcu mi wszystko wyjaśni powiedział- ja muszę sam sobie z tym poradzić.


Piotr
Mogłem jej wszystko powiedzieć ale przecież ja nie maiłem ochoty z nikim o tym rozmawiać tym bardziej z Haną nie chciałem jej denerwować. To miało być udane spotkanie a prze ze mnie wszystko się zepsuło.
-To może powiesz chociaż skąd się tutaj znalazłeś ?- spytała- bo w to że byłeś się przejść nie uwierzę gdyż masz tu bardzo daleko i nie wierzę żeby chciało ci się tutaj przyjść. Wiec? - przecież nie mogłem jej powiedzieć prawdy wtedy na pewno by sobie poszła a Przemka też nie mogłem obarczać całą winą bo wtedy pewnie obraziłaby się na niego. Więc wymyśliłem taką historyjkę.
-Umówiłem się tutaj z Markiem ale napisał mi smsa że nie przyjdzie więc postanowiłem trochę posiedzieć i wtedy przyszłaś ty.
-Aha no powiedzmy że ci wierzę.
-Hana bo wiesz...-nie wiedziałem jak jej to powiedzieć ale musiałem zaryzykować- Hana bo ja się chyba w Tobie zakochałem - przez moment nic nie mówiła chyba ją zaskoczyłem bałem się jej reakcji a co jeśli teraz wyjdzie i mnie zostawi lecz tak się nie stało. To co powiedziała bardzo mnie zaskoczyło
-Piotr nie wiem co ty ze mną robisz ale myślę że też się w Tobie powoli zakochuje.Nie wiem co o tym wszystkim myśleć ale przecież ja cię prawie że nie znam.
-Oj Hana ja też cię nie znam ale nigdy do żadnej kobiety czegoś takiego nie czułem.
-To może się trochę poznajmy nie wiem opowiedz mi coś o sobie. -powiedziała to tak pięknie że nie mogłem jej odmówić.
-Nie mam za bardzo co opowiadać. To że mam córkę to chyba wiesz?-spytałem myśląc że wie w końcu w szpitalu prawie każdy o wszystkim wie.
-Masz córkę ? Nie wiedziałam, ale i tak mi to nie przeszkadza- powiedziała gdyż widziała że się trochę przestraszyłem że może nie będzie chciała ze mną być.
-To może ty coś o sobie powiesz?-spytałem gdyż naprawdę chciałem ją poznać
-Pochodzę z Izraela, mam trzy siostry i brata Przemaka ale to chyba wiesz?
-Tak wiem wiem.-zapatrzyłem się w nią i nie mogłem oderwać od niej wzroku.
-Wiesz Piotr zrobiło się już późno chyba będę się już zbierać.
-Ja tez już muszę iść ale może cię odwiozę ? - spytałem z nadzieją że się zgodzi
-Wiesz chętnie ale przyjechałam swoim samochodem.
-A no tak zapomniałem - zrobiłem z siebie tylko głupka żeby zapomnieć że przyjechała swoim autem
-To pa Piotr-powiedziała podeszła do mnie i pocałowała mnie w policzek
-Pa- powiedziałem i wyszedłem na zewnątrz tuż za nią. Poszedłem do samochodu i poczekałem aż ona odjedzie. Postanowiłem że pojadę za nią ale tak aby mnie nie zauważyła . Podjechałem pod jej blok zobaczyłem że światło jest zapalone wiedziałem które to okno gdyż byłem już tutaj raz z Przemkiem po jakieś papiery.Wysiadłem z samochodu i poszedłem pod jej drzwi. 

Hana
Weszłam do swojego mieszkania i postanowiłam że wezmę kąpiel ale najpierw musiałam zjeść chociaż z kromkę chleba gdyż byłam głodna jak wilk. Zdążyłam zrobić sobie kanapki i usłyszałam dzwonek do drzwi pomyślałam że to może Przemek. Podeszłam do drzwi i otworzyłam, gdy zobaczyłam że to Piotr aż zaniemówiłam z wrażenia. Otworzyłam tylko szerzej drzwi i Piotr wszedł. Oparł mnie o ścianę i zaczął namiętnie całować. Najpierw byłam zaskoczona ale później zaczęłam oddawać pocałunki . Nasze języki złapały wspólny rytm.
-Hana ja nie wiem co ty ze mną robisz bez ciebie wariuję.- i znów zaczął mnie całować. Przeczuwałam jak to wszystko może się skończyć.


                                         KOMENTUJCIE !!!
                             Przepraszam za wszelkiego 
                              rodzaju błędy.

4 komentarze:

  1. Suuuper opowiadanie :) masz talent :D kiedy mogę spodziewać się nexta? Nie każ długo czekać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę że najpóźniej jutro (środa) coś się pojawi / Patrycja 2808

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno!
    Ujrzałam twój link na blogu Madzi i tak weszłam w niego , spodziewając się kompletnej nudy, jakiegoś głupiego opowiadanka, a tutaj takie miłe zaskoczenie. Piszesz naprawdę fajnie ♥ Już nie mogę się doczekać nexta :) Mam nadzieję, że będą częściej wrzucane niż u Madzi. :*

    OdpowiedzUsuń